Oto lista ras supernaturalnych, które można spotkać podczas wędrówek po naszym świecie. Od razu wyjaśniam, dlaczego żaden z przedstawionych gatunków nie posiada zdjęć ani typowej aparycji: istoty nadnaturalne nie odznaczają się w wyglądzie niczym od zwykłych ludzi. Każdy z nas może mieć dowolny kolor skóry, oczu lub wzrost. Aparycja magicznych stworzeń jest zwyczajnie taka sama, co u pozbawionych esencji. Oczywiście, jedna istota magiczna będzie w stanie wyczuć, gdy ktoś również takową jest. Nie może natomiast z góry ocenić, z czym dokładnie ma do czynienia, chyba że jej moce na to pozwalają.
Wampirzy rodzice pierwszą porcję krwi swojemu dziecku oferują przeważnie w dniu jego osiemnastych urodzin. Jest to swego rodzaju 'tradycja' utrzymująca się już od paruset lat. Nastolatek ma rzecz jasna prawo odmówić, rezygnując ze zdolności swojej rasy, lub zwyczajnie odwlekając ostateczną przemianę. Taki wampir nigdy nie skosztował krwi, w związku z czym nigdy nie posiadał żadnego rodzaju specjalnych zdolności. W przypadku, gdyby wampyr kiedykolwiek w swoim życiu napił się choćby kropli krwi, lecz zrezygnował z ów praktyki w dowolnym momencie swojego życia, jego organizm po kilku latach wraca do stanu sprzed przemiany. Krwiopijca jest w stanie wyżyć ze zwykłego pożywienia, a krew nie jest jego substytutem niezależnie od stanu przemiany wampyra.
Owszem, szlachetnych — ponieważ likantrop jest w stanie narodzić się jedynie ze związku dwóch istot czytej krwi. To znaczy, że dziecko czarodzijki z wilkołakiem nigdy nie odziedziczy zdolności swojego ojca, będzie mieć tylko szansę na odkrycie magicznych zdolności (choć osłabionych przez nieczystą krew)... likantropowie nie są także stworzeniami magicznymi. Ich zdolności opierają się całkowicie na strefie fizycznej, a w ich krwi nie ma ani kszty esencji. Wilkołak będzie miał wyczulone zmysły i silniejsze mięśnie. Będzie szybszy i zwinniejszy od zwykłego człowieka. Niektórzy likantropowie mają również wilczą wizję, czyli nie widzą kolorów tak, jak ludzie - a jak nasi czworonożni przyjaciele (widzą tylko kolor niebieski, żółty i zielony). Oczy odbijające światło to jedyna rzecz odróżniająca wilkołaka od tradycyjnego homo sapiens.
Demony podczas setek lat odwiedzania naszego świata nauczyły się wtaczać w tło, wiele z nich postanowiło nawet zadomowić tu na stałe, czy też użyczać swoich zdolności wiedźmom, które zgodziły się oferować im coś w zamian. Oferowanie przysług w zamian za dusze jest częstą praktyką wśród czartów. Nie znalazły się jeszcze biesy, które porzuciły swoje pierwotne przeznaczenie. Nadzwyczajna siła, częściowa telekineza, teleportacja i odporność na ludzkie bronie — to wszystko zdolności posiadane przez niemal każdego demona. Nigdy nie zawahają się one użyć całego swojego arsenału, jeśli staniesz im na drodze. To nie bezmyślne maszyny, a zorganizowana organizacja.
Istnieje bardzo wiele różnych rodzajów i typów czarowników, których zdolności mogą być bardziej lub mniej potężne - zależnie od krwi i pochodzenia wiedźmy. Dłuższe linie czarowników naturalnie będą rodziły znacznie bliższych magii potomków od splamionych, nieczystych rodzin. Niemniej, niezależnie od potęgi jaką włada - wszystkie wiedźmy łączy jedno: potrzeba towarzysza.typy magii
Familiary są niezwykle powarzaną w tym świecie rasą, ze względu na swoje niezwykłe możliwości transformacji w zwierzęta oraz zdolność do dzielenia własnej esencji magicznej z czarownicami. Co ciekawe, dziecko urodzone z pary dwóch towarzyszy nie musi odziedziczyć ich rasy. Może urodzić się ono zwykłym człowiekiem, co jest zarówno powodem smutku jak i błogosławieństwem. Każdy towarzysz potrzebuje wiedźmy.blah bladh blah blah bladh blah blah bladhblah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah blah blah bladh blah blah bladh blah blah bladh blah
Niesławni krwiopijcy są dość młodą rasą, która została stworzona przypadkiem i wyewoluowała, stając się zupełnie nowym typem ludzi. Wampiry są w stanie przeżyć, nie kosztując smaku krwi, są oni wtedy jednak podatni na problemy zwyczajnych ludzi i ich organizmy z czasem tracą wszelkiego rodzaju specjalne zdolności. Wampir, który rezygnuje ze sporzywania krwi, staje się człowiekiem.Niestety, przemiana ta nie działa w dwie strony, a wampirze umiejętności do swego rodzaju konwersji ludzi w wampiry jest najzwyczajniejszą w świecie bujdą. Krwiopijcy są dość liczną rasą, która znacznie częściej niż inne, krzyżuje swoje geny z innymi istotami nadzwyczaj często. Dlatego też wielu czarowników może poszczycić się również zdolnościami charakterystycznymi dla tej oto nietypowej rasy. Jej przedstawiciele osiedlili się w niemal każdej części tego świata, lecz nie sposób podać ich dokładnej liczby, jako iż zwyczajnie większość z nich nie dzieli się szczegółami swojej natury — z oczywistych przyczyn, rzecz jasna: przedłużanie swojej linii życia do niemal dwustu [200] lat, spowolnienie starzenia i odporność na większość 'typowo ludzkich' chorób nie jest czymś, czym dobrze jest chwalić się na forum. Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę źródło ów umiejętności. Szacuje się jednak, iż na około dwa tysiące [2 000] osób, przypada jeden [1] wampyr.
Wampirzy rodzice pierwszą porcję krwi swojemu dziecku oferują przeważnie w dniu jego osiemnastych urodzin. Jest to swego rodzaju 'tradycja' utrzymująca się już od paruset lat. Nastolatek ma rzecz jasna prawo odmówić, rezygnując ze zdolności swojej rasy, lub zwyczajnie odwlekając ostateczną przemianę. Taki wampir nigdy nie skosztował krwi, w związku z czym nigdy nie posiadał żadnego rodzaju specjalnych zdolności. W przypadku, gdyby wampyr kiedykolwiek w swoim życiu napił się choćby kropli krwi, lecz zrezygnował z ów praktyki w dowolnym momencie swojego życia, jego organizm po kilku latach wraca do stanu sprzed przemiany. Krwiopijca jest w stanie wyżyć ze zwykłego pożywienia, a krew nie jest jego substytutem niezależnie od stanu przemiany wampyra.
Likantropowie ‒ mimo ogólnego przekonania ‒ nie są istotami zmiennokształtnymi, tak samo jak ich przypadłość (i to może bardziej spodziewane) nie jest żadnego rodzaju klątwą. Choć istnieją przypadki częściowej transformacji, osobniki zdolne do pełnej przemiany w wilka są prawie niespotykane. Urodzenie się z tym talentem jest jednak niemal jak wygranie na oszukanej loterii.Wilkołaki są obecnie o wiele liczniejszą grupą nadnaturalnych niż było to paręset lat temu. Szczególnie wiele jest ich w krajach wysuniętych bardziej na północ, gdzie, ze względu na przystosowania do zimniejszych temperatur, czują się one najlepiej. Nikt oczywiście nie będzie dziwił się, widząc wilkołaka w — dajmy na to — afryce, ale w samej kanadzie jest ich około dwustu tysięcy [200 000], podczas gdy taka australia może poszczycić się zaledwie osiemnastoma tysiącami [18 000] tychrze szlachetnych stworzeń.
Owszem, szlachetnych — ponieważ likantrop jest w stanie narodzić się jedynie ze związku dwóch istot czytej krwi. To znaczy, że dziecko czarodzijki z wilkołakiem nigdy nie odziedziczy zdolności swojego ojca, będzie mieć tylko szansę na odkrycie magicznych zdolności (choć osłabionych przez nieczystą krew)... likantropowie nie są także stworzeniami magicznymi. Ich zdolności opierają się całkowicie na strefie fizycznej, a w ich krwi nie ma ani kszty esencji. Wilkołak będzie miał wyczulone zmysły i silniejsze mięśnie. Będzie szybszy i zwinniejszy od zwykłego człowieka. Niektórzy likantropowie mają również wilczą wizję, czyli nie widzą kolorów tak, jak ludzie - a jak nasi czworonożni przyjaciele (widzą tylko kolor niebieski, żółty i zielony). Oczy odbijające światło to jedyna rzecz odróżniająca wilkołaka od tradycyjnego homo sapiens.
Istoty, które znalazły się na naszym świecie z winy zachłannych wiedźm. Demony nie posiadają swoich własnych ciał, są jednak w stanie opętać i przejąć kontrolę nad innymi. Sens ich istnienia wobraca się wokół siania chaosu i zniszczenia, niektóre wiedźmy nauczyły się wiązać je do siebie, czyniąć je niezwykle potężnymi towarzyszami. Za niezwykle wysoką cenę.Prawda jest taka, iż ze spotkania twarzą w twarz z demonem, żywo wychodzi niewielu. Nieczęste dzienniki i przesłuchania świadków dowodzą, iż ciała — jeśli można to tak nazwać — Czartów poza ciałem ofiary przypominają ciemny dym, często przywodzący na myśl paloną gumę lub gęste pożary. Demony starają się jednak omijać bycia złapanym w tej postaci, jako iż są w niej zwyczajnie bezsilne — nie można ich jednak dotknąć, ani skrzywdzić w żaden sposób. Demona w posiadaniu ciała nie da się już odróżnić od zwykłego człowieka. Nie mają oczu pozbawionych źrenic, bladej skóry czy nienaturalnych kształtów. Opętanie nie wpływa na ciało ofiary w żaden sposób, poza oczywistym przejęciem nad nim kontroli. Jedynym sposobem na pozbycie się biesa z czyjegoś organizmu jest zabicie gospodarza.
Demony podczas setek lat odwiedzania naszego świata nauczyły się wtaczać w tło, wiele z nich postanowiło nawet zadomowić tu na stałe, czy też użyczać swoich zdolności wiedźmom, które zgodziły się oferować im coś w zamian. Oferowanie przysług w zamian za dusze jest częstą praktyką wśród czartów. Nie znalazły się jeszcze biesy, które porzuciły swoje pierwotne przeznaczenie. Nadzwyczajna siła, częściowa telekineza, teleportacja i odporność na ludzkie bronie — to wszystko zdolności posiadane przez niemal każdego demona. Nigdy nie zawahają się one użyć całego swojego arsenału, jeśli staniesz im na drodze. To nie bezmyślne maszyny, a zorganizowana organizacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz